Charakter Bandziora...hmm...
Na samym początku kiedy do nas dołączył był wg.nas taki troszkę dziwny. Nie przepadał za pieszczotami, nie chciał pakować się do łóżka- dla mnie był to szok, bo do tej pory wszystkie psiaki były w łóżku zawsze przede mną
. Po za tym jakoś tak smutno patrzyło mu z oczu. Nie znał podstawowych komend jak np. "nie wolno", "zostaw", albo "na miejsce" co w momencie kryzysu "tornadowego" jak nazywamy szaleństwo trzech bestii bywało nieco uciążliwe
. Natomiast dziś jest już zupełnie inaczej. Bandziorek uwielbia kontakt z człowiekiem, zawsze jest jakieś góra 3 metry od miejsca gdzie siedzę lub stoję, zrobił się troszkę zazdrosny o pozostałe psiaki, ale nie jest to na razie nic groźnego. W nocy natomiast, często budzę się z nogą, bądź połową ciała po za łóżkiem, bo Bandzior tak się w nim rozwala. Ma jedną taką śmieszną cechę kiedy śpi, a mianowicie tak okropnie głośno wzdycha : "yyyyyhhhhhmmmm".
. Czasem brzmi to jak traktor.
Z innymi psami póki co żyje bardzo dobrze i mam nadzieję, że nie jest to tylko kwestia tego, że jeszcze jest szczeniakiem. Na spacerach kiedy idę tylko z nim, nie oddala się na więcej niż jakieś 10m, ale kiedy jesteśmy też z Lilu i Spikiem biega za Lilą, ale wraca na zawołanie. Przepraszam, były do tej pory 3 wyjątki: raz pogonili kota, który w końcu uciekł na drzewo i skapitulowali, drugi- pogonił starszego pana na rowerze, a trzeci (wczoraj) wyczuł coś w lesie i ruszył w stronę nadchodzącego zapachu, ja oczywiście za nim, a kiedy go dogoniłam stał trzymając w pysku kromki spleśniałego chleba.
Na początku, kiedy zostawali sami w domu zamykałam Bandziora w transporterze, ale po jakimś czasie zrobiło mi się go żal i zostaje teraz bez zamknięcia i przez jakiś czas było ok, ale od tygodnia zaczął niszczyć. Zrywa firankę i zjada te plastikowe żabki, gryzie przewody z lamp stojących, gazety rozwala w drobny mak itp., więc chyba będę musiała wrócić do kontenera.
Chciałam się zapytać czy Państwa ACD też są takimi żarłokami?Bandzior mógłby jeść wszystko i w kółko. Z tym jest jednak mały problem, bo wet wyczuł u Bandziora mały luz w stawach biodrowych, co prawda na zdjęciu rtg raczej jest wszystko ok, ale bolesność mała jest, więc Młody musi przestrzegać ścisłej diety, bo za szybko przybierał na wadze.
Jeśli chodzi o spacer, to w grę wchodzą tylko niektóre weekendy, bo na część jeździmy do rodziców, a po za tym wyprawa na partynice to od nas godzina w jedną stronę, gdyż mieszkamy za Zakrzowem. Jeśli uzgodnicie Państwo jakiś termin, to zobaczymy co da się zrobić
Pozdrawiam!