Skoro został tu założony dział z blogami kelpikowymi, to chyba nie mam innego wyjścia jak zacząć blogować
No to spróbuję po kolei
Zaczęło się od miłości do agility, które uprawiam z moją gończą Uną. Agility jest fantastyczne, cudowne, genialne, a i Una jest w tym sporcie naprawdę dobra, ale życie z gończym, który nie chodzi na spacery, tylko na polowania, jest dla mnie bardzo trudne... więc zaczęłam się rozglądać za rasą, która bardziej odpowiadałaby mojej psychice i która mogłaby też dobrze sprawdzić się w agility. Wiedziałam też, że nie chcę bordera. Któregoś dnia moja koleżanka rzuciła nazwę "kelpie" - a ja zaczęłam szperać. Doszperałam się, że są kelpiki i working kelpiki i że to te drugie mają większe szanse na dobre agilitowanie. Oglądałam filmiki, korespondowałam z hodowcami (jednych i drugich). A potem wybrałam się na European Open do Gelsenkirchen i na liście startowej zobaczyłam Zico:
http://www.youtube.com/watch?v=q0BkV9c4Ol0(tylko oglądajcie z dźwiękiem
)
Oczywiście zawarłam znajomość z jej właścicielem i przewodnikiem
który okazał się być kapitalnym facetem i doskonałym trenerem
ściągnęłam go zatem do Polski na obozy agility
I tak się sprawy potoczyły, że od bardzo niedawna w moim domu mieszka, oprócz Uny, także Raca, czyli oficjalnie Morgans Dream
Rodzona córka wspomnianej wcześniej Zico (oficjalnie: Ag. Ch. Dragonheart Dark Destroyer)
oraz importowanego z Australii Zumy (oficjalnie: Elfinvale Legend)