Dzisiaj (18.01) w okolicy Cmentarza Kiełczowskiego pod Wrocławiem zaginął czarno biały border collie Avis. Pies Ani Hermińskiej -szkolony na psa ratownika Pies poszedł w pola z resztą stada ale już ze stadem nie wrócił.Wołany nie przyszedł.A jest psem karnym. Po 2 godzinach był widziany na parkingu Bosha na Kiełczowie. Ania była tam ponoć w kilka minut po tym jak go widzieli. Podejrzewamy,ze mógł zostać potrącony i jest w szoku. Okoliczne pola, pobocza i rowy przeszukane i nic. Ja się o północy poddałam, bo strasznie zmarzłam, a jeszcze chora jestem.....
Proszę miejcie oczy szeroko otwarte nie tylko na okolice, ale na ogłoszenia w necie lub u weterynarzy.

tu wydarzenie na FB
http://www.facebook.com/home.php#!/even ... 966965750/

_________________
Red Radimus - nowa hodowla Australian Kelpie
www.redradimus.eu

Udostępnione na FB, oczy i uszy otwarte.

Avis się znalazł.Poza tym że jest w cięzkim szoku i bardzo, bardzo przerażony to cały i zdrowy.
Jedyną opcją jaka przychodzi mi do głowy co się mogło stać to to, że ktoś go przetrzymywał, a że on jest bardzo energicznym borderem to go wypuścili, ale już sie nie mógł znaleźć.

Grunt ze wszystko jest OK

_________________
Red Radimus - nowa hodowla Australian Kelpie
www.redradimus.eu

mysle ze moze cieczki go zamroczyly.. a moze jest juz po randce? ;)

tu tez sie uciesze - HURRA :) ze sie znalazl

_________________
/Aga - AusAuras@gmail.com

ACD is an addiction. probably the most healthy one

ja bardziej podejrzewam ze ktoś go zgarnął, możlie jest ze Avi nawet sam wsiadł do auta.

Wg mnie musiał być jakoś przetrzymany, bo poszło stado, a wróciły już bez niego.Anka go wołała, a głos ma donośny. Avi jest psem który się słucha i wraca - jeśli tylko może.

Moja wizja jest taka, że ktoś z okolicznych domów go przytrzymał (nie wiem czy chciał go zatrzymać, czy ewidentnie ukraść, czy bezmyślnie zabrać do domu). W domu pies zrobił piekło, bo słychał Ankę, bo się przeraził sytuacją...i wtedy Ci ludzie go wypuścili.I latał przerażony w poszukiwaniu pańci. Suma sumarum znalazł się w miejscu gdzie się zgubił, a był widziany jakiś spory kawałek dalej.

Jest opcja też ze zwitrzył człowieka, a że dopiero sięuczy, to poczuł się do obowiązku odnalezienia....ale to mnie j prawdopodobna wersja.

_________________
Red Radimus - nowa hodowla Australian Kelpie
www.redradimus.eu