_________________
Pozdrowienia od stada, co na obiad byka zjada!
www.astracanina.com

na kolcach by sie nawet nie poddusila
swoja droga ludzie lubia sie oszukiwac.
Aga, co ty, w kochanych kolcsch sprengera kolce zginac???bezbozna mysl no i jednak lubie jak kolczatka kolce ma

_________________
/Aga - AusAuras@gmail.com

ACD is an addiction. probably the most healthy one

sprenger to taka firma, fajne rzeczy robia kolczatki maja krotsze kolce (takie sobie wybralam) i zaokraglone, te zwykle miewaja ostre koncowki, a jakby nie w tym rzecz

to zalezy od ideologii ;)

ja bylam uczona ze kolczatka ma miec dlugie i tempo zakonczone (ale nje zaokraglone) kolce, po to zeby - a) pies sie nje przyzwyczail (bo nje do tego sluzy kolczatka), b) nje szargac psia skora i nje obcierac jej, co powoduje znjeczulenie tego miejsca i brak reakcji na bodziec - znaczy i u Danusi i u PP byla taka definicja - kolczatke sie zaklada jak jest potrzebna i uzywa jak jest potrzebna, a jak sie jej uzywa to ma byc skuteczna, czyli bodziec krotki i tresciwy

njewiem jaka Ty masz kolczatke, bo moze dla Ciebie krotkie zaokraglone kolce to to samo co dla mnie dlugie i tempo zakonczone (obciete po prostu), nasza jest taka:



i robi za lancuch do krowy ;)

_________________
/Aga - AusAuras@gmail.com

ACD is an addiction. probably the most healthy one

nie są tepo sciete, są właśnie okrągłe. Uderzenie jest zawsze punktowe, to powoduje większy dyskomfort niz zwykła obroża, a nie chce kaleczyc psiej skóry. wstukaj sobie w googla kolczatki sprenger i poogladaj tylko ja mam zwykłe, bez zapięć, bo nie wierze żadnym patentom zapinającym. Psy chodzą albo w półzaciskowch Rogzach wkładanych przez łeb albo w kolcach, często w obu naraz. Po domu i obejściu bez niczego ostatnio. ja tylko sznurek wsadzam do kieszenie na wszelki wypadek, ale sie jeszcze taki wszelki nie zdarzył.
no i przyzwyczaić sie nie da o ile nie pozwalam chodzic na napietej smyczy. Gdyby pies ciągnął to pewnie i zyletki by go nie ruszały. Tyle teoria, a praktyka, hmmm czasem bywa róznie

wiesz, ja dostawalam informacje dla njezaznajomionych z kolczatka ;) czyli przedszkolakow, byc moze dla studentow sprawa sie ma inaczej, jest taka opcja :)

[edit:] no i byla tez informacja zeby tych kolcow nje bylo gesto, bo to tez zmniejsza wlasnie punktowosc.. pusc linka do tych swoich pls

_________________
/Aga - AusAuras@gmail.com

ACD is an addiction. probably the most healthy one

konstrukcyjnie podobna do klasycznej, tylko bardziej pod katem prostym ma kolce, wiec nawet nje napiete dotykaja skory psa, ale sens, rozstaw i dlugosc kolcow jest raczej normalna



a ta klasyczna wydaje sie dawac mniej bodzcow wtedy kiedy nje potrzeba (taka mamy ta z pozaginanymi kolcami, szeroka)



natomiast mnie przestrzegali przed takimi kolczatkami jak na tym obrazku ostatnim, ze to jest bez sensu, darcie pierza i odczulanie skory (krotkie, geste kolce)



a ta to jak nje chcesz zeby komus wizualnie ideologicznie przeszkadzalo ze Twoj pies ma kolczatke ;)

_________________
/Aga - AusAuras@gmail.com

ACD is an addiction. probably the most healthy one

to ja pisalam nie Ewa. Ewa kolczatek nie uzywa. Z kolczatkami jak ze wszystkim w szkoleniu. Kazdy ma swoje zdanie. Aga, na suce zadne maskowanie kolcow nie wchodzi w gre. zawsze widac ja sie nie przejmuje bulwersem innych. Dla mnie kantary sa skrajnie awersyjne a ludzie je kupuja jako "pozytywne". Kazdy ma seoj kosmos. Nie uzywam jednak kolcow tam gdzie to zskazane i tyle

lol, ale mi się rypnęło Sorry Ewa nie wiem, dlaczego mi się tak napisało, myślałam że to Ewa, chyba podobnie napisałaś, jak zwykle Ewa pisze, hahahah, chyba się nie obudziłam do końca, pies mnie wyrwał z głębokiego snu, bo chciał na koopę o 5 rano, lol.

Też wole kolczatki, niże te kantary, są mniej niebezpieczne.

Aga, nie tyle chodzi o konstrukcję, a o tworzywo. Te kolczatki za 20 zł rozpinają się, wyginają, rdzewieją, pęka łańcuszek, itd. Germańskie są praktycznie niezniszczalne. Moją ukochaną, natomiast, jest wyrób ręczny niejakiego pana Ludwika Pisarczyka. No po prostu bezstresowa; jak zakładam ją na szyję parszywcowi, który sobie na to zasłużył - od razu przestaję się stresowac Bies w niej cwiczył...

Wbrew potocznemu myśleniu, im grubsze kolce, tym kolczatka jest "łagodniejsza", ale przez to lepsza, bo kolce mają raczej działc na psychikę; jak pies nie stosuje się do twoich komend, to Ty go zębem w kark

Na ostatnim zdjęciu, tak zwana półkolczatka przyprawia mnie o ciarki na ciele. To jest dopiero narzędzie tortur służące do wyrywania futra i drapania skóry do krwi. Faktycznie nadaje się tylko do tego, żeby te kolce obciąc, albo przygiąc.

_________________
Pozdrowienia od stada, co na obiad byka zjada!
www.astracanina.com

my jeszcze sprzety typu smycze / obroze / kagance (druciany) / kolczatka / szelki skorzane mamy z czasow kiedy nje bylo chinszczyzny, ani bialy czlowiek nje znal takiego pojecia jak chinszczyzna, zero badziewia, liczyla sie jakosc i trwalosc.. dzieki czemu od ponad 20 lat mam te sama smycz i kolczatke i kaganiec i szelki, wszystko firmy Champion (polskiej!) ktorej produktow teraz kupic normalnie w sklepie nje mozna (przynajmniej w naszych okolicach), mam natomiast nadzieje ze jakosc nadal utrzymuja taka sama jak kiedys!



oni juz wtedy mieli zapiecia na karabinczyki, zeby w razie awarii mozna bylo wymienic, sprezyny ktore sie nje zapychaja i wszelkie insze swiadome patenty, a smycz ichnia jest njezniszczalna i jest z nami zawsze i wszedzie i zupelnie njeposzanowana ;)



szelki



kolczatke juz pokazywalam, a kaganca fotki njemam :(

Gocha (Yowah) pisala ze na jakichs targach w Lodzi sa produkty Championa, takich co tam produkty zwierzece sprzedaja, czy to jest gielda taka zoologiczna, nje pomne, ale sa dostepne na polskim rynku, tyle ze nje naszym okolicznym :/

_________________
/Aga - AusAuras@gmail.com

ACD is an addiction. probably the most healthy one

Tak, to jest taka giełda zoologiczna, kiedyś była co czwartek, teraz nie wiem. Tam wszystko kupisz (na co jest zezwolenie oczywiście), co chcesz, nawet małe krokodylki a "spod lady" może nawet to, czego nie wolno

Ja mam dla Blue bardzo stary kaganiec firmy Dingo (metalowy), jest tak dopasowany, że nie dotyka nosem drutów, nie jest za mały, może w nim swobodnie ziajać (tylko ma zakładany, jak jedziemy gdzieś komunikacją miejską), choć ostatnio sama jej uszyłam z taśmy taki, co mieści się do kieszeni, może w nim ziajać i pić wodę i jeść ale latem nie jest za dobry, bo jest czarny i się poci pod nim, muszę go usprawnić trochę i mu jakieś dziurki zrobić jeszcze