Nie wiem czy ma to sens, bo Bandziorek i tak nie będzie reproduktorem. Na bliskie wystawy możemy jeździć w celach towarzyskich .

A czemu nie będzie reproduktorem

_________________
www.gostar.pl

Jakiś czas po zakupie Bandziora, dostałam wiadomość od pani Moniki od Diamantiny, że w miocie Bandziora były głuche szczeniaki. Nie chcę po prostu ryzykować z przeniesieniem tej wady na jego ewentualnych potomków, bo przecież to, że Bandzior słyszy nie daje mi żadnej pewności co do Jego dzieci. Wydaje mi się, że byłoby to nieodpowiedzialne.

_________________
www.gostar.pl

no to prawda, Monika udzielala informacji o gluchocie w miocie wszystkim zainteresowanym zakupem (dwie osoby z zagranicy zrezygnowaly po tym z zakupu szczeniakow, stad dwa zostaly), a tu rozumiem ze nje ona sprzedawala tak?

_________________
/Aga - AusAuras@gmail.com

ACD is an addiction. probably the most healthy one

Dokładnie. Bandziora kupiłam od pewnego Pana ( nie chcę wymieniać z nazwiska), który również ma ACD. Niestety nie poinformował mnie o problemie miotu Bandziorka, mimo tego, że i tak bym go kupiła. Dobrze, że Pani Monika dowiedziała się, że pies, którego komuś podarowała został odsprzedany i fajnie, że napisała mi tą wiadomość, bo przynajmniej wszystko jest teraz jasne.

Byłoby dobrze, żeby ktoś mądry wypowiedział się wreszcie na temet dziedziczenia głuchoty u cattle dogów i oparł swój wywód na konkretnych osiągnięciach naukowych, a nie na tym co się komu wydaje. W myśl tego co pisze Karo nie powinnam dopuszczać Ally do rozrodu, a moje zachowanie jest nieodpowiedzialne...

Hmm, zawsze wydawało mi się, że kieruję się w życiu zdrowym rozsądkiem, a możliwość bycia nieodpowiedzialną zostawiłam za sobą z chwilą gdy skończyłam 18 lat.

_________________
Natalia, Dari, Ally, Punia i... reszta.

Wiecie co, zawsze wydawało mi się, że forum służy do wyrażania swoich opini. Moja jest taka, że jeżeli mam świadomość tego, że miot ,który zaplanuję mógłby być wadliwy, a głuche szczeniaki miałabym usypiać ( bo nie byłoby na nie chętnych), to wolę tego uniknąć. Mam wrażenie, że jest to bardziej odpowiedzialne, niż nieodpowiedzialne. I dopóki faktycznie ktoś nie przedstawi naukowych dowodów na sposób przekazywania głuchoty u cattli, zawsze będę tak uważać.
Natomiast jeżeli ktoś ma inne zdanie, proszę bardzo, jest to jego sprawa.
Aha, nie napisałam, że takie zachowanie JEST nieodpowiedzialne, tylko , że "WYDAJE MI SIĘ" iż takie jest. A jak dla mnie, to wielka różnica.

dopoki nje bedzie obowiazku badania na gluchote w Polsce to takie dywagacje sa bezcelowe.. nawet nje mozna zrobic statystyki i uczyc sie wyciagac wnioski

a do tego dochodza sprawy dziedziczenia cech sprzezonych, wiec podwojne dno to malo, nikt nje powie w 100% jak to wygladac powinno

uwazam ze zupelne wyeliminowanie gluchoty jest NJEMOZLIWE, poniewaz tak wynika z krytyki zasad eugeniki, jesli jest to wada dziedziczona recesywnie to po 40 pokoleniach zupelnego usuwania osobnikow wadliwych oraz ich rodzin uzyskamy wyciszenie wady o jakies 0,1% (oczywiscie przy genetycznie rozproszonych populacjach, latwiej jest przy chowie wsobnym, z usuwaniem oczywiscie;))

po drugiej stronie jest prawdopodobienstwo.. i tu mamy statystyke (ktorej nje posiadamy) wg ktorej mozna zminimalizowc ryzyko wystapienia gluchoty (co nje ma nic wspolnego z "wytepnieniem" wady)

_________________
/Aga - AusAuras@gmail.com

ACD is an addiction. probably the most healthy one

Ally nie dała żadnego głuchego szczeniaka , mimo że jej brat jest głuchy.

_________________
www.gostar.pl

Prawda jest taka, że nawet zdrowe psy z miotów, w których nie było głuchoty mogą dać głuche potomstwo. To jest toto lotek i trzeba się liczyć z tym, że głuchota u cattli jest i co jakiś czas jakiś głuchy szczeniak gdzieś się urodzi. Tak jak nie udało się wyeliminować dysplazji u ONów (prowadząc eliminację z hodowli osobników z tą wadą), tak prawdopodobnie nie da się w pełni zapanować nad głuchotą u cattli.

Ale chyba wypadałoby otworzyć nowy wątek , bo jak na razie zaśmiecamy Banditkowi galerię

_________________
Natalia, Dari, Ally, Punia i... reszta.

Tak na zkończenie tematu w tym miejscu, chciałabym napisać, że nie mówiłam, że napewno urodziłyby się głuche szczeniaki, ale skoro ryzyko jest zwiększone, to nie będę ryzykować. Zwłaszcza, że kupująca Bandziora z góry zakładałam, że nie będzie reproduktorem.
Kiedy znajdę chwilę czasu, to postaram się podejść do kogoś z katedry genetyki lub hodowli, może oni wiedzą coś więcej na interesujący nas temat.

styczeń 2009

Luty 2009

Luty 2009