To raczej ciekawostka a nie żart

Pies jak najbardziej prawdziwy. Jak dla mnie cudo

Myślę, ze to nowofunland z naciągniętą skórą na głowę lub mix tej rasy z chow-chow

jak dla mnie to chyba fotomontaż

a jak nie to zdecydowanie chow chow z jakims duzym psem

Dupa drogie panie to jest najprawdziwy mastif tybetański.



Tak, tak wiem, ze szok, ale tak właśnie wygladają psy tam skąd rzekomo pochodzą no i na dodatek jak widać na załączonym zdjęciu nie są podobne do pluszowych misiaczków jakie wyselekcjonowali Angole

Jak kto po rusku potrafi to może sobie więcej poczytać tu i ówdzie

http://aziat.fastbb.ru/index.pl?1-9-0-0 ... 1145986762

http://irkcao.narod.ru/stat/stat131.htm

Dawno temu mój znajomy - fotograf - był w Tybecie i zrobił kilka zdjęc psom Dalaj Lamy, jak zwą tam mastify. I maja one rzeczewiście takie kryzy a dodatkowo świątynnym psom zakłada im sie "obrożę" z farbowanego na czerwono, postawionego na sztorc włosa jaka, co daje im dodatkowo niesamowity wyglą.
Ten pies byłby święty w kraju pochodzenia.

No włąsnie chciałam dzisiaj wpisac, ze moze mastif Tybetanski, a pisze moze, bo nie widziałam jeszcze w takim umaszczeniu:)

To ten ma prawdopodobnie futrzana obroze z psa sasiada...

To ten ma prawdopodobnie futrzana obroze z psa sasiada...