Bushranger, jeszcze pytanie czy matka mishy jest z rodowodem, jej rodzice czy mieli uprawnienia hodowlane w momencie, gdy rodzil sie miot matki Mishy?

_________________
Roxy - CH Va Bene Joyride PT, PTT-1 / Guerra - CH ARMADA OF LOVE Bugari Pies Poszukiwawczy, RH-FL A, RH-FL E, RH-T E, PT1,PT2
Tasman - CH Asta la Vista Babe Asocjacja PT, PIP http://www.bugari.com.pl

_________________
/Aga - AusAuras@gmail.com

ACD is an addiction. probably the most healthy one

Ewa - oba pytania - NIE

_________________
/Aga - AusAuras@gmail.com

ACD is an addiction. probably the most healthy one

Ehhh, widzę, że zgarniam za wszystko, za pierwszego właściciela, za niekontrolowany rozród kundelków, za przepełnione schroniska i za poglądy, które Wy mi przypisaliście interpretując jeden cytat, niekoniecznie odnoszący się do mnie: "chodziło o umożliwienie suce posiadania raz w życiu potomstwa''. Wszyscy z góry dokonaliście osądu. Jeśli kogoś zainteresuje moja ocena tej sytuacji, to jest ona następująca: nie jestem zootechnikiem i moje codzienne życie nie toczy się wokół zwierząt, a zupełnie innych (pewnie dużo bardziej prozaicznych) spraw. Decydując się na opiekę nad Mishą nie miała dla mnie znaczenia geneza jego narodzin, nawet nie obchodziło mnie, kim są jego rodzice (zaczęłam dociekać dopiero wówczas, gdy pojawiły się o to pytania) i nawet przez chwilę nie pomyślałam, że w ten sposób wyrządzam komuś krzywdę. Jedyne co miało dla mnie znaczenie, to czy dam radę z dwoma psami (o zgrozo mam jeszcze terierowatego kundelka). Czy będę w stanie poświęcić mu odpowiednio dużo czasu i zapewnić dogodne warunki? Decyzja o włączeniu Mishy do rodziny wiązała się także z rezygnacją z weekendowych wypadów, czy wczasów ( o ile z pierwszym psem nie było kłopotu ze względu na małe gabaryty, o tyle Misha nie jest psem, którym będą wstanie zaopiekować się przez kilka dni np. moi rodzice). Domyślam się, że takie podejście może być wam obce, ba - może nawet odebrane jako hipokryzja, trudno. W moim przypadku pies to pełnoprawny członek rodziny i obowiązkowe jej dopełnienie. Z tonu waszych postów wnioskuję, że obwiniacie osoby o podobnych poglądach do moich o dużą ilość bezdomnych, czy też schroniskowych psów - to bardzo krzywdzące, bo choć moje psy trafiły do mnie przez przypadek i w żaden sposób nie były zaplanowane, to za każdym razem brałam na siebie pełną odpowiedzialność za ich los ( są na mnie skazane do końca życia ). Dobra, trochę powylewałam żali, ale mam nadzieję, że choć trochę mnie zrozumiecie.

"zwyczajnie chodzilo o umozliwienie suce..."

jesli piszesz "zwyczajnie" to znaczy ze taki jest dla Ciebie zwyczaj :(

_________________
/Aga - AusAuras@gmail.com

ACD is an addiction. probably the most healthy one

Nie może to być w moim zwyczaju ponieważ przez całe życie nie miałam suki tylko psy, ponad to widzę, że wiesz lepiej ode mnie, co na dany temat sądzę. Z całych moich wypocin dostrzegasz tylko jedno słowo - zwyczajnie. To przykre, że z krótkiego przywitania dotarliśmy to punku, w którym obecnie się znajdujemy. Zupełnie nie o to mi chodziło.

masz racje, nie o to chodziło. W ramach usprawiedliwienia powiem tylko, ze jestesmy z lekka przewrazliwieni, bo zalezy nam na psach ogolnie a na kotletach szczegolnie. A coraz wiecej na tym forum odratowanych, niechcianych, rasowych i skundlonych kotletow. Wystarczy zajrzec w watki o psach do oddania. Stad noz sie w kieszeni otwiera, kiedy czyta sie o podobnym "zwyczaju". Po glowie moze powinna dostac Iwona i nieznana mi pani czy pan wlasciciel suki. A nie ty.

Misha akurat ja Ci niczego nie przypisuję i nie Ciebie "chłostam", bo nie Ty odpowiadasz za przyjście na świat Twojego psiaka a raczej właścicieli matki Twojego Mishy, no i jeszcze teraz właściciela "reproduktora".
Jeśli ojcem Mishy jest pies zarejestrowany w ZKwP, to tak na dobrą sprawę właściciele tego psa powinni zostać zawieszeni lub po prostu wylecieć ze związku, bo takie coś jest ZAKAZANE.. Pies zarejestrowany w ZKwP i posiadający uprawnienia reproduktora, może tylko kryć suki rodowodowe, które też spełniają warunki hodowlane, czyli są sukami hodowlanymi. Reproduktor "związkowy" nie może kryć suk bez papierów ani bez uprawnień hodowlanych. Także pies, którego właściciele są członkami związku, a pies ten nie jest reproduktorem, nie może kryć żadnych suk.

b&b tak naprawdę chyba nie wiadomo, czy to pies Iwony czy nie, mógłby być też jakiś jego potomek. Ale jeśli ojcem jest jednak pies Iwony, to moje zdanie jest tak jak napisałam powyżej.. No ale ja dowodu na to nie mam, więc nie będę "chłostać" Iwony na zapas

Dobre złego początki, przeraża mnie kierunek tej rozmowy. Zarejestrowałam się do Waszego forum bo zależało mi na waszych radach, doświadczeniu, generalnie na wsparciu merytorycznym, a tym czasem wywołałam zimną wojnę. Bardzo tego żałuję, czasu również nie cofnę.

Ufff, chyba w końcu możemy przejść do merytoryki:) i dobrze, bo mam masę pytań
Chętnie założę wątek Mishy, bo z jednej strony o to prosicie i będę mogła zasypywać was pytaniami, ale z drugiej strony czuję się jak mocno nieproszony gość Nie chcę psuć komuś humoru swoimi postami. Proszę, żebyście się określili, co do mojego dalszego losu.

ja sie okreslilam na poczatku, poprosilam o galerie i informacje o psie i Waszym zyciu, w tym temacie nic sie nje zmienilo

co do ucha, pol roku to przy wymianie zebow dozwolony termin stawania uszu (badz ich czasowego opadania)

_________________
/Aga - AusAuras@gmail.com

ACD is an addiction. probably the most healthy one

to nie jest niechec do ciebie ani twojego psa. nie jest to zadzieranie nosa bo nssze psy to rodowody maja i hoho jakie. tylko do zjawiska pt. suka raz musi a papiery niewazne tyko po to sa zeby kase zdzierac...daj zdjecia i nie marudz tyle

Dziewczyny mają racje. Dawaj fotki i ciesz się posiadaniem kotleta
Nikt tu nie ma bezpośrednio do ciebie pretensji. Fajnie, ze skoro juz Misha przyszedl na swiat to znalazl fajny dom.
A swoją drogą to witam serdecznie na forum.

_________________
Emi ( Tajga Klan Borsuka ) & Orek & człowieki