He He widzę, że i tu walka na kolory się toczy
Co prawda każdy raczkujący kynolog wie, że najważniejszy jest charakter i zdrowie, ale... oczywiście, że dołączę rodzinnie do wielbicieli błękitnych
a moja brzydsza połówka to nie dość, że koniecznie błękitny to jeszcze w dodatku taki brzydal uszkodzony z ciemną plamą na oku
tynka - ja dla swojego psychicznego zdrowia spędzam sylwestra poza moim osiedlem, nie jestem w stanie znieść tego hałasu i smrodu (moje biedne psy znoszą to lepiej ode mnie), co tutaj w tej Hucie wyprawiają to normalnie szok
Tak więc staram się co roku przytulić w tym czasie u znajomych na wsi po prostu