Super, że przyjeżdżasz do Poznania.

_________________
Emi ( Tajga Klan Borsuka ) & Orek & człowieki

Poznań coraz bliżej

a mam pytanie co do "bojowości" kotletów... wyobraźcie sobie taką oto sytuację...:

idę wieczorem do domu,ze spaceru z psem. Pod klatką schodową stoi jakiś facet. Widze,ze coś nie halo. Facet pijany jak trąba. A co robi mój pies? Mój pies widząc go z daleka, zrobił zryw radości jak zobaczył,że w jeansowej kurtce jest owy pan i myśląc chyba nie wiem-że to mój tata zaczyna powitanie! ja ją zaczęłam podszarpywać na symycz,że uspokój się,no zobacz,dzieje się coś!a ona nic!podchodzimy pod drzwii, a ona już widząc,że to nie tata,wyciąga szyję,zeby owego pijaczka powąchać i macha sobie bezczelnie ogonem i w ogóle 'jaki jesteś fajny!" ! a ja facetowi zamykam drzwi przed nosem,bo chciał się wpakowac do środka,a mój psi przyjaciel ma to gdzieś,nie no ona się bawi i juz luz blues...

masakra,ja się z Grillem nie czuję bezpiecznie zupełnie, pewniej się czułam idąc z moim małym Sapem wielkości "ponadjamniczej", który mnie bronil nawet przed mamą (tak w żartach oczywiście,ale nikt obcy by mnie nie dotknął)...

Kiedyś też wyszłam tak bardzo późno,może ok 2 było i dosłownie spieprzałam przed jakimś dziwnym kolesiem (nie biegłam,bo był daleko,ale się zbliżał jak mnie zobaczył,to ja w nogi bo moja dzielnica to taka niebardzawa jest...) a mój pies włączył sobie tryb zabawy,o jak fajowo bawimy się w berka! i ja ją ciągne, przebieram nogami,a ona się obraca i patrzy i cieszy się do tego kogoś...jenyyyyy no koszmar!zawsze się śmieję,ze jakby co,to ja bym musiała bronić jej niż ona mnie...

Kotlet nie da zginąć swojemu ludziowi?Chodzi mi oczywiście o takie wrodzone predyspozycje,a nie o psa po szkoleniu-nie chce psa "służbowego", tylko tak jak zwykły burek-zawarczy, szczeknie jak coś się dzieje(no poza moją niezwykłą Grillą...)

jako rasa - z natury powinny byc njeufne do obcych, tak jest w opisie rasy i tak byc powinno i zazwyczaj tak jest :)

u naszych dwoch doroslych wyglada to tak, ze jak zaczynam z kims rozmawiac na ulicy to psy w zaleznosci od mojego sposobu rozmawiania staja sie milutkie albo dalej olewaja dana osobe.. ale to po chwili rozmowy dopiero.. naprawde to wyczuwaja, njezaleznie czy te osobe znaja czy nje, poczekaja co my mamy do powiedzenia i dopiero po jakim czasie same sie wtracaja do rozmowy :))

nje bylam nigdy w sytuacji gdzie musialy by mnie bronic, ale sadzac po tym jak sie zachowuja do obcych jak nas njema w poblizu, to byloby njeciekawie chyba :(

_________________
/Aga - AusAuras@gmail.com

ACD is an addiction. probably the most healthy one

Myślę, że Nikita potrafi być śmiertelnym zagrożeniem.
Śmierć wszystkim, którzy wchodzą do mieszkania lub odważą się przejść korytarzem obok naszych drzwi. Śmierć rowerzystom, biegaczom, utykającym i w ogóle ludziom bez psów. Śmierć sukom, które śmiały spojrzeć na Punia (platoniczny chłopak Nikity), wszystkim dużym psom (może to jednak bydło w przebraniu), kotom, ptakom, wszystkim w ogóle z paroma wyjątkami.
Smiert szpionam.
Imię w końcu zobowiązuje.

A tak na poważnie, nie musieliśmy na szczęście sprawdzać umiejętności bojowych Nikity w sytuacji zagrożenia, bo u nas z kolei spokojniutko. Spacerujemy w zasadzie o każdej porze dnia i nocy, ale z reguły większym stadem. Nie zdarzyło się, żeby ktoś się do nas zbliżył.

_________________
Andrzej, Kasia, Niki, Misia,Puniu i Helena

ACD napewno nie przywita pijaka w ciemności. Moje psy ogólnie olewają obcych , natomiast po zmroku włącza im się alarm i są już nastawione wręcz napastliwie a nie obojętnie

_________________
www.gostar.pl

Ruda nie ma zaufania do facetów (jaka madra suka ).Jak idzie jakiś pijany to muszę ją trzymać krótko.A po zmroku to by pozagryzała. Raz wyszłam z bramy prosto na menela, ledwo sukę utrzymałam.

_________________
"Gryzły jak aligatory,szczekały jak suchotnicy"

z jednje strony to się cieszę,ze o Tekilę nie muszę się w sumie martwić-w tym sensie,ze ona nie jest zagrożeniem(no wiadomo,zawsze ryzyko jest), wiem,że następnego takiego psa nie będzie,wygodnie się z nią żyje ale nie czuje się bezpiecznie...Z Baltem(tym wielkim na zdj.) to bym mogla iść nawet na Śląską czy Pocztową (takie u nas...hmmm atrakcyjne ulice ) i bym nic się nie bała,a z nią to strach,bo ona jeszcze by opóźniała i utrudniała potencjalną ucieczkę

Cetka lubi wszystkich z wyjątkiem ludzi z reklamówkami w ręku.

Pirat jak jest ze mną to nie wykazuje oznak agresji wobec ludzi. Zwykle jest obojetny lub miły ale niechetnie daje sie dotknąć.

ACD raczej sie nie łaszą do każdego. Pozaty ich sposub chodzenia i spojrzenie nie przyciąga zbytnio ludzi.
Przy płocie obszczekuje dopóki nie wyjde z domu.

Ale jeśli chcesz mieć psa co to nikt nie podejdzie - proponuje Rottweilera Jak szłam w Vegą (najmilszym psem na świecie) to ludzie przechodzili na druga strone ulicy

Przykład z dzisiaj: wracam ze spaceru a w miedzyczasie przyjechali budowlancy, i wychdozimy ze sciezki lesnej a tam jakis facet sie kreci przy domu, no i roxa wzburzona, dawaj , leciec chce do niego, ze kto tam jej chodzi przy jej domu. tasman tez chcial, ale ona to jest straszna musialam burę im dać zeby dalej szły na smyczy przy nodze.

Na wystawie we wrocku jak bylo duzo ludzi to wszystko bylo ok, obojetnosc
ale jak poszlismy na ubocze zmieniac pieluche jaskowi i w oddali zobaczyla goscia to go obszczekała, w sensie dała znac ze jakis podejrzany typ tam chodzi.

a tak ogolnie jest obojętna do ludzi, raczej ma ich gdzies, no ale jest przekupna na smakołyki takich z jedzonkiem to lubi nawet bardzo, a raczej ich żarcie


Ogolnie jak zobaczą kogos w oddali samotnego to raczej obszczekają, dadzą znac ze cos tam chodzi po horyzoncie
nie zawsze, zalezy od sytuacji oczywiscie:)

Przy płocie tez obszczekają

CZy podczas ataku by ugryzły napastnika? nie mam pojecia
co by zrobily gdyby pijaczyna wlazła na nasz teren lub do domu? tez nie wiem czy ktoryz by ugryzł takiego np.
Jak juz to mysle ze roxy predzej mogłaby dziabnąc

_________________
Roxy - CH Va Bene Joyride PT, PTT-1 / Guerra - CH ARMADA OF LOVE Bugari Pies Poszukiwawczy, RH-FL A, RH-FL E, RH-T E, PT1,PT2
Tasman - CH Asta la Vista Babe Asocjacja PT, PIP http://www.bugari.com.pl

Szczekać także i mój pies potrafi, ba, rzekłabym, że czujny jest nad wyraz. Ale agresji wobec ludzi - zero. Na wsi, gdzie się wychował, wita radośnie każdego spotkanego w polu chłopa (chłop oczywiście zaraz łapie co ma pod ręką - rower, widły, kij - i staje w postawie obronnej; najwyraźniej z cattle'ami nie zsocjalizowany), w mieście jest uosobieniem dostojeństwa - z byle kim się nie brata, głaskaniu przez obcych poddaje się niechętnie, a mimo to Gałgan jest jedynym z moich psów co do którego mam pewność, że człowiekowi krzywdy nie zrobi (oczywiście tak na 99%). Za to szczerze nienawidzi beagli i im podobnych łaciatych i kłapouchych przedstawicieli własnego gatunku. Doprawdy, nie wiem skąd mu się to wzięło

no to dzisiaj jadę do Gorzowa i jutro z Gorzowa z koleżanką do Poznania cała wyprawa z tych moich oględzin kotletów się zrobiła i w niedziele już zobaczę na własne oczęta pierwszy raz w życiu ! nie mogę się doczekać!!!!!!!!!! no i corgasy też mam nadzieję poznać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Tylko przyznaj sie, że Ty to Ty

Wystawiamy sie o 10.00

Tylko przygotuj się na szok i małe rozczarowanko, bo one tak ładnie tylko na zdjęciach wyglądają

Z czasem jednak przywykniesz, jak my wszyscy, że pies może być ładny inaczej

_________________
Natalia, Dari, Ally, Punia i... reszta.

co Ty gadasz Natalia! cattledog najladniej wyglada na lozku swojego Panstwa :))

_________________
/Aga - AusAuras@gmail.com

ACD is an addiction. probably the most healthy one