Kilka dni nas nie było a psy zostały w naszym domu pod opieką znajonej, jej 6 letniego synka i 10 tygodniowego szczeniaka labradora. I co się okazało.
Vega cały ten czas przemieszczała się razem z cieniem i nareszcie nikt jej nie kazał chodzić na spacery a cały ten czas mogła pościęcić na wyspanie się i robienie niczego.
Pirat (mój przydupasek) tensknił tylko do wieczora pierwszego dnia. Potem zakumplował się z małym Krzysiem i 4 dni spędzili na zabawach w 60 tochach piasku albo szalał z małym Satisem.
Cetinka okazała sie najwierniejszym psiakiem z całej gromadki. Ponoć jak w oddali zobaczyła jakiś samochód to wychodziła na drogę i wypatrywała czy to aby nie Pańciowie jadą.
Za to teraz wszystkie chodzą za mną jak cień i co chwilę się o któregoś potykam.
|