Mam pytanie do wszystkich posiadaczy dorosłych cattli (mam na myśli psy):
czy Wasze psy też się nie "dogadują" z innymi psami. Odór do tej pory był bardzo łagodny w stosunku do innych psów, w najgorszym wypadku dawał nauczkę psu, który go zaatakował i odchodził. Dawał się też odwołać jeśli już doszło do starcia.
Teraz zaczął atakować nawet te psy, z którymi normalnie sie do tej pory bawił, nie wszystkie, ale większość
Poza tym ma chyba "cholerny" instynkt pasterski, za wszytkim co biegnie goni i podgryza, najczęściej za kark, mamy go tego oduczyć, jak? Większość psów znajomych przestaje już lubić takie zabawy .
Czy macie jakiś sposób na zapanowanie nad psem, który zbiera się do ataku?
Pozdawiam
Ania

oj na Forum duuuzo bylo w tym temacie.. bardzo duzo.. Dzioszek tez kochal inne psy samce.. jak skonczyl 14 miesiecy to mu sie odwrocilo juz zupelnie (wczesniej tez bylo raz tak raz tak przez chwile).. natomiast lagodniejszy jest bez smyczy (ale ryzyko jest wtedy wieksze)

jak nad tym zapanowac? zdominowac psa (na smyczy trudne, bo terytorializm dochodzi) i nauczyc zeby byl odwolywalny w kazdej sytuacji, na spacerze njech bez smyczy chodzi, ale tylko przy nodze.. na wybieganie konkretna dowolna komenda po czym odwolanie i na smycz, a jak zacznie w zabawie znow tarmosic to ukarac i koniec zabawy.. i tak w kolko.. az zalapie..

jesli chodzi o podszczypywanie to Felkowa jest mocna w te klocki.. na razie oduczylismy masakrowania Dzioszka przy wychodzeniu z domu, powoli odpuszcza lapanie za nogi przy innych sytuacjach.. karku oduczac nje bedziemy, najwyzej njech sie pożrą ;))

powiem szczerze mialam nadzieje ze Odyniec jako miejski cattledog uniknie tego njezbyt uroczego przymiotu.. albo go zafixujcie na przedmiot jakis! np. na frisbee.. my tak z Dzioszkiem robimy - widzieliscie na wystawie, ze jak jest frisbee to njewiele widzi dookola

_________________
/Aga - AusAuras@gmail.com

ACD is an addiction. probably the most healthy one

To jest zupełnie normalne zachowanie każdego młodego samca należącego do ras pasterskich, co wiąże się z instynktem terytorialnym, który to wyraża się nietolerowaniem innych samców na swoim terytorium, a terytorium sięga tam, gdzie zdoła się przemieścić właściciel.
A okres dojrzewania wzmaga potrzebę sprawdzenia się. Z wiekiem pies staje się mniej napastliwy, uczy się oceniać sytuację i dbać o własne futro. Pod warunkiem, że nie będzie kurczowo trzymany na smyczy. Jeżeli macie w okolicy dojrzałego, pewnego siebie psa dużej rasy, dobrze skonfrontować z nim młodego. Zacznie myśleć! Przekona się, że nie każdego można wystraszyć.
Nie chodzi o to, żeby Odi został pogryziony! Pewny siebie pies, tylko ryknie na gnoja i rozwałkuje go po ziemi.
Jeśli Odi odkryje, że można zastraszyć innego psa, będzie czerpał z tego przyjemność i zacznie oddawać się tej uciesze z dużym zaangażowaniem.
Na wystawie, jak Smoku powiedział "hau" briardowi prosto w ryja, a ten wyrwał w powietrze, to potem starał się przetestować każdego kudłacza. Rozkoszną tą zabawę przerwałam dopiero sporą dawką piąchopiryny.

_________________
Pozdrowienia od stada, co na obiad byka zjada!
www.astracanina.com

o! i naukowo nawet masz :) oForumie zuoty! :)) dlatego lubie to miejsce, wszystkiego sie dowiesz

_________________
/Aga - AusAuras@gmail.com

ACD is an addiction. probably the most healthy one

Pani Jadziu, tak też robimy. Młody standardowo gania bez smyczy, do tej pory nikogo poważnie nie uszkodził. Kiedy ostatnio podbiegł do niego dość duży owczarek niemiecki, to tylko skulił ogon i uciekł. A wszystko przez to, że pewna duża suka owczarka podczas zabawy "miotneła" nim parę razy jak szmatą i teraz do tej rasy czuje respekt
Przeważnie po powąchaniu jeżeli przeciwnik nie wykazuje chęci do walki to sobie odpuszcza, kończy się tylko na jeżeniu.
Takim dobrym nauczycielem dobrego wychowania był dla niego ostatnio Biver, kiedy podczas gonienia za ringo Odi zaczął go pogryzać, to Bimbuś go letko przegonił i od tej chwili młody trzymał się w stosownej odległości .

Pani Aniu, ja mam na imię Jadwiga, chociaż większość tu udzielających się zwracają się do mnie Jadzia tudzież Jadźka, nie protestuję, bo raczej mi to zwisa. W mojej świadomości pozostaję Jadwigą. Ale zdecydowanie nie Panią ...
więc może by tak w regulaminie forum umieścić, że zalogowany zrzeka się tytułów i każdy do każdego zwraca się po imieniu. (Wyjątek stanowi jeden użytkownik tego forum, który tytułuje mnie mamą. I nie jest to Terra-AusAuras-Aga )

Wracając do tematu: trzeba burzę hormonów przeczekać, zmóc "siłom i godnościom".
Jeżeli Odor ma cenne geny Biesowe (Bies był dla Odiego wujkiem), życzę powodzenia
Będzie tak samo popaprany jak wujek i swoja matka. Ale idzie się do charrakterku przyzwyczaić, ba, polubić właśnie za niego)

_________________
Pozdrowienia od stada, co na obiad byka zjada!
www.astracanina.com

_________________


He has affection and character, he can enjoy equally the field and the fireside ... a good fellow.- Leigh Hunt

a co tam robia z psami? napisz cos.. (bo ja mam wrazenie ze znaczne gros z nas sie zanadto piesci ze swoimi przydupasami, w tym i ja)

_________________
/Aga - AusAuras@gmail.com

ACD is an addiction. probably the most healthy one

Jestem jak najbardziej za tym , aby zwracać się do siebie po imieniu.
A więc Jadziu, Odiego kochamy takim jakim jest, czyli jako małą, nieobliczlną mendę .
Lidka uprzedzała, że to dominant i byliśmy nato w pewnym sensie przygotowani, ale trochę nas zmylił tym swoim początkowym "peace and love"
Tak czy inaczej wolelibyśmy nie skracać mu terytorium do długości smyczy

W sumie nic specjalnego robić nie trzeba, żeby wychować psa. Polecam kurs grupowy. Dla właściciela psa z instynktem stadnym i terytorialnym, to idealny poligon. Po trzech tygodniach Odi powie, że cały plac jest jego, i kto mu tu podskoczy? Nauczysz się czytać język ciała, co sygnalizuje atak, jak szybko reagować i jak mocnego bodźca użyć, żeby trafił do pieska. Możesz próbować odwracać jego uwagę żarciem, ale zwykle bez skarcenia się nie obejdzie
" odpowiednio dobrać bodziec" oznacza mniej więcej tyle: "z jaką siłą urwać pieskowi łepek"
Jeśli instruktor zabierze Ci smycz z rąk i sam wstrząśnie psem, nie obrażaj się na niego, tylko patrz, jak się to robi.

_________________
Pozdrowienia od stada, co na obiad byka zjada!
www.astracanina.com

mój Axel też zawsze miał problem typu '' jak ja kocham inne psy'' . Chodziliśmy na przedszkole, na szkolenie i zawsze skakał do większych psów, a one zawsze dawały mu nauczkę. To wyglądało po prostu komicznie. Teraz jak idę z nim miastem i widzę innego psa to mówię do niego ''Axel spokojnie'', wtedy trochę się opanowuję, ale nadal ma chęć mu ''dokopać''.

Ostatnio poszłam z Cattlem na spacer po polach, zdążyłam go zapiąć i za zakrętem patrze sąsiad idzie z Husky'm. Axel się wyrywał i zaczął merdać ogonem, przerabiałam już to i wiem, że wcale nie był to gest przyjaźni.

A podgryzanie występowało u Axela w młodszym wieku tak samo jak instynkt (blisko mnie pasą się krowy sąsiada), teraz zauważyłam raczej, że nie ciągnie go do krów, a zaczął gonić małe ptaki, szukać myszy w rowach i węszyć gdzie popadnie

Orso ma dopiero 8 miesiecy, i mam wielka nadzieje, ze charakter mu zostanie mniej wiecej taki, jaki jest, ze jaja nie urosna natyle, zeby zaslonic oczy, a co gorsza uszy. Na razie na kazdego napotkanego psa rzuca sie z radosnym:pobawimy sie? Tylko raz jeden belg, tak mu odmowil, ze strupki ze lba przez tydzien schodzily(oczywiscie ze lba Orso, bo belg caly i zdrowy). Ale belgi sie nie licza jako psy ...

Aniu - Odór jest "peace and love" pod warunkiem, że jest na wierzchu A teraz, kiedy poszerza swoje rewiry okazuje się, że na wierzch pchają się też inne psy (w Odora mniemaniu) a przecież to on jest najważniejszy no i próbuje z kim się tylko da Z nim jak z jajkiem w tej materii nie wolno- tak jak Jadzia pisze łopatologicznie trza do łba nakłaść- Odór bystry to się szybko pokapuje o co biega- z tym, że co jakiś czas się chłopak zresetuje i trza będzie powtarzać dopóki nie dojrzeje i hormony buzować przestaną.

_________________


He has affection and character, he can enjoy equally the field and the fireside ... a good fellow.- Leigh Hunt